Najstarsza wzmianka o piwie w Mirsku związana jest z nadaniem praw miejskich (według różnych interpretacji – pomiędzy 1329 a 1337 rokiem) przez Henryka Jaworskiego.Miasto otrzymało prawo składu i mili piwnej wraz z zezwoleniem na budowę browaru. Książę przyznał też herb składający się z sokoła z upolowanym ptakiem w dziobie. W roku 1329 część Okręgu Kwisy przeszła pod panowanie Czech (Jan Luksemburski), jednak Mirsk i okoliczne wsie: Łęczna i Mroczkowice pozostały w granicach Śląska jako ziemie rodu Schaffgotschów w dominium zamku Gryf.
Browar miejski posiadał stary przywilej piwny, zezwalający na warzenie piwa i jego sprzedaż w obrębie jednej mili od miasta. Pan na Gryfie, a równocześnie pan Mirska, Urlyk Schoff, wystawił dokument datowany na „Poniedziałek przed św. Jerzym 1490”, którym wziął w obronę wszystkich miejskich piwowarów, zabraniając w okolicznych wioskach kupowania piwa innego, nie pochodzącego z browaru w Mirsku. W późniejszym dokumencie z 1616 r. zagroził nawet karami, gdyby ktoś nie przestrzegał zarządzenia z 1490 r.
Rada Miejska ustaliła wtedy od każdego warzenia czynsz, a dwór narzucił specjalny podatek „piwny”. W czasie wojny 30-letniej podatek ten wzrósł do wysokości 543 florenów, 4 groszy i 10 halerzy. Urząd Podatkowy we Wrocławiu zmniejszył go na 200 florenów, reszta miała być spłacana w ciągu dwóch lat. W międzyczasie w Mirsku musiało powstać więcej browarów i słodowni, ponieważ w „reskrypcie” z 1562 r. podano, że browary i słodownię po pożarze miasta zostają na jakiś czas zwolnione z podatku. Możliwe, że chodziło o browary znajdujące się w okolicznych wsiach.
- 1562 – 26 grudnia mieszkańcy Mirska otrzymali od cesarza Ferdynanda przywilej zwalniający ich od podatku piwnego, w zamian jednak mieli postarać się o budowę browaru i zakup browarnianych „panwi” (kotły browarniane).
- 1595 – od radnego Jana Gutbiersa zakupiono pogorzelisko za 150 marek i postanowiono w tym miejscu zbudować pański browar. Kupno zatwierdził pan na Gryfie.
- 1600 – w lecie zbudowano nowy browar z kamienia w pobliżu młyna nad „Młynówką”, czyli w obecnej lokalizacji. Kosztował on miasto 362 marki.
- 1604 – rozbudowany został nowy browar oraz rozbudowano słodownię. Te budowy kosztowały miasto 449 talarów i 15 białych groszy.
- 1621 – w pożarze z 2 lutego, który wybuchł około 11-tej przed południem w kramie Krzysztofa Lincka (fabrykanta świec), leżącym przy dzisiejszej ulicy Podchorążych, spłonęły 73 domy mieszczańskie, prócz tego młyny, browar, słodownia i na kościele dach oraz hełm wieży (dzwony się uratowały). Uratował się ratusz, wieża ratuszowa, plebania i szkoła. Krzysztof Lincke, pechowy kramarz, oraz dwaj mieszczanie, Antoni Vogt i Jan Gebhard, musieli opuścić miasto, gdyż uznano ich za sprawców tego nieszczęścia. Dopiero w kilka lat później się okazało, że było to umyślne podpalenie, a podpalacz pochodził z Leśnej. Ogień był podłożony w trzech miejscach. Dach na kościele, wieża i browary zostały w tym samym roku odbudowane i kosztowało to 473 talary.
26 maja wybuchł o 11-tej w nocy pożar u krawca Maksa Wagenknechta przy dzisiejszej ulicy Betleja. Pożar strawił 9 domów i tyleż stodół i zabudowań gospodarskich. Był również dziełem podpalacza z Leśnej. - 1699 – 20 lipca, w nocy o 2.45 córka bednarza Jeremiasza Mannichsa chcąc zapieczętować list od świecy zaprószyła ogień, który szybko objął cały jej dom i przeniósł się na inne budynki w mieście. W ciągu 5 godzin całe miasto padło pastwą płomieni. Spłonęło 175 domów, kościoły, ratusz, plebania, młyny, szkoła, słodownia, browar, obie wieże, dzwony i zegar. Rada starała się pomagać pogorzelcom, zwłaszcza w odbudowie zniszczonych domów. Przede wszystkim przystąpiła do odbudowy zniszczonych domów użyteczności społecznej.
- 1744 – zainstalowano nową panew browarnianą. Wykonana została w Jeleniej Górze (w zupełnie dobrym stanie znajdowała się jeszcze w r. 1828).
- 1765 – browar otrzymał nowe pokrycie dachu. Na gonty użyto 13 pni drzew z miejskiego lasu. Pozostałe koszty wyniosły 35 talarów 8 groszy i 4 fenigi, pokryła je kasa miejska.
- 1767 – dzień 8 września był dniem największego pożaru miasta. Przed południem, około 11-tej, przy ulicy Prostej u kapelusznika Samuela Puschmanna wybuchł pożar, który na skutek wiatru w ciągu 4 godzin strawił 246 domów, ratusz, browar ze słodownią, młyn, plebanię, szkołę parafialną, kościół ewangelicki, piwiarnię, domy ogrodników i 15 domów w Skarbkowie. Kościół św. Barbary stracił dach, w browarze uratowano tylko panew browarniczą, w słodowni spalił się przygotowany zapas słodu i jęczmienia.
- 1768 – Miasto zostało zwolnione na 6 lat od podatków i na 2 lata od płacenia akcyz. Na wiosnę z polecenia Królewskiej Wojennej i Dominialnej Kamery w Głogowie, przystąpiono do odbudowy słodowni i browaru. Uzyskano na ten cel dotacje, a drzewo potrzebne do odbudowy pozyskano w miejskim lesie. Odbudowa rozpoczęła się 13 kwietnia. Prowadził ją inspektor budowlany Ilmer, a roboty murarskie wykonywała firma miejscowa Tschircha. Odbudowę browaru i słodowni zakończono w listopadzie. Koszt budowy wyniósł, nie licząc 255 pni drewna, 1 285 talarów 13 groszy i 6 fenigów.
1 listopada magistrat powołał starszych cechowych i browarników (zrzeszonych w tzw. „Komunie Browarniczej”) powiadamiając ich, że można warzyć piwo z pszenicy oraz jęczmienia. Mogą go warzyć członkowie „Komuny” w liczbie 18 (w tym czasie uprawnionych do warzenia piwa w mieście mieszczan było 115), przy czym podzielono ich na 6 grup po trzech w każdej. Dotychczasowy kierownik browaru Jentsch został powołany z powrotem na to stanowisko. Wynagrodzenie kierownika wynosiło: od każdego warzenia piwa z pszenicy 2 1/2 talara, z jęczmienia 3 talary, dodatkowo od każdego warzenia miał otrzymać pewien przydział piwa. Cenę piwa ustalono na 6 denarów za kwartę w browarze, a 6 dobrych fenigów za kwartę w wyszynku.
Zmienione zostały także przywileje magistratu odnośnie korzystania z browaru. Magistrat mógł dokonać 4 warzeń piwa oraz wolno mu było to piwo sprzedać, przy czym stanowiło to dochód burmistrza, sędziego i dwu radnych (zwanych „panami od piwa”). Dotychczas cała rada miejska otrzymywała deputat piwa z browaru. - 1809 – wybuchł w Mirsku bunt tkaczy. Na czele buntu stanęli kupiec Karol Mänisch i majster tkacki Gottlieb Neumann. Po stronie zbuntowanych stanął magistrat miasta, który odwołał się na edykt z 9 X 1807 r. o uwolnieniu od poddaństwa. Bunt zakończył się zwycięstwem, a wysuwane przez tkaczy roszczenia uwzględniono. Wprowadzono również nową ordynację miejską, w związku z czym uległy unieważnieniu dawne przywileje browarnicze, a browar wziął w dzierżawę restaurator Herbst za roczny czynsz 37 talarów.
Od 1810 r. po wprowadzeniu pruskich praw, browar był wydzierżawiony, ale już w 1824 r., trzeba przeprowadzić w nim bardzo kosztowne remonty i pomagało w nich miasto. Ówczesny starosta, graf von Frankenberg, wydał rozporządzenie, na mocy którego każdorazowe zniszczenie browaru, bez winy browarników, czy związane z siłą wyższą, będzie w przyszłości usuwane na koszt miasta.
- 1811 – browar wziął w dzierżawę restaurator Nerger za roczny czynsz 40 talarów.
- 1815 – tutejszy kuśnierz i szynkarz Moritz przejął na trzy lata w dzierżawę miejski browar za 97 talarów dzierżawy i 10 talarów czynszu rocznego. Utrzymywał tę dzierżawę do 1821 roku, choć w następnych latach musiał płacić 102 talary.
- 1817 – w czerwcu w browarze zainstalowano nową chłodnię.
- 1821 – zbudowany został kanał na ulicy Podchorążych, który prowadził z browaru do
Kwisy poprzez zaplecze ulicy Kościuszki. Koszt budowy wyniósł 172 talary, 10 srebrnych groszy i 3 fenigi. - 1822 – odnowiono dzierżawę browaru (aż do 1824 r.) z browarnikiem Marklasem za 120 talarów rocznego czynszu i 10 talarów dla kamery miejskiej.
Do r. 1864 browar był dzierżawiony. Dzierżawa wynosiła początkowo 37 talarów i wzrosła w 1849 r. do 350 talarów rocznie.
- 1864 r. – browarnik Teschner zaczął rozbudowywać browar, przy ul. Podchorążych wybudował lodownię. W dwa lata później stał się jego właścicielem za sumę 5 869 talarów i 25 srebrnych groszy.
- 1871 r. browar sprzedano za 14 000 talarów fabrykantowi Ernestowi Zimmermann’owi.
- 1900 – Spadkobierca Scheller sprzedał browar miejski za sumę 88 000 marek spółce Scholz i Pfestreff.
- 1911 – 21 czerwca nowo założone towarzystwo z ograniczonymi udziałami objęło w zarząd browar miejski. W następnym roku musiano się jednak wycofać z tej decyzji.
W dniu 18 VIII powstało „Towarzystwo (Spółka) Miejskiego Browaru z ograniczoną odpowiedzialnością”.
W XIX i XX wieku browar wielokrotnie zmieniał swą nazwę, głównie ze względu na zmiany dzierżawców lub właścicieli:
- Brauerei August Teschner 1865-1880
- Brauerei Otto Scheller 1880-1885
- Brauerei Otto Scheller Erben 1885-1898
- Stadtbrauerei Friedeberg, Scholz & Pfestroff 1898-1905
- Stadtbrauerei Friedeberg Georg Scholz 1905-1908
- Stadtbrauerei Friedeberg a/Queis GmbH 1908-1912
- Stadtbrauerei Friedeberg, a/Queis, G. Peschel 1912-1914
- Brauerei Friedeberg a/Queis, Felix Ressel 1914-1920
- Brauerei Max Furll, Inh. Kurt Furll 1920-1938
Po 1926 r. stary browar miejski służył jako restauracja. Przed remontem budynku można było na frontowej ścianie odcyfrować napis „Restaurant”. Pozostały po tejże restauracji pomieszczenia dawnych WC na parterze z nadal widocznymi napisami na drzwiach „Damen” i „Herrn”.
W Mirsku była też destylarnia; znajdowała się w domu przy dzisiejszej ulicy Podchorążych (dawn. Friedrichstrasse), a założył ją Friedländer w 1863 r. W 1926 r. należała do Bertholda Horowitza z Dobrodzienia koło Opola. Była też wytwórnia wód gazowanych, rozlew wód mineralnych i piwa, prowadził ją Hermann Schmidt przy ulicy Betleja (Gryfowskiej).
Rozlewnia piwa znajdowała się obok browaru przy ul. Zdrojowej (dawn. Świeradowskiej), prowadził ją Max Furll.
Bardzo pięknie opisane,ale coś mi się nie podoba,jeżeli Ulryk Schoff w 1490 r wystawił dokument legalizujący wytwórnię piwa,a pózniej w 1616 roku w nowym nadaniu groził karami to do licha ile on miał lat?.
Zgadza się, oczywiście. Niefortunne sformułowanie – chodzi oczywiście o to, że następca potwierdził dawny przywilej. Dokładnie to ten z 1490 roku nazywał się Urlyk I (zmarł w 1543 roku w wieku 90 lat), w 1616 roku Mirskiem władał Hans Ulryk Schaffgotsch (ścięty 23 lipca 1635 roku w Ratyzbonie).
Proszę poprawić tekst – piwo się warzy, ważyć można składniki, gotowe butelki bądź beczki z piwem
Bardzo dziękuję za uwagę ! Ot, tak jakoś przemknęło niezauważenie. A całe lata wisiało…
Ciekawa jest informacja, że podpalacz pochodził z Leśnej. Czy Mirsk z Leśną rywalizuje? 😜
Eeee, nie, po 400 latach już im przeszło 🙂