Co było, a nie jest… 13

Dziś rzut oka na na południe od naszego miasteczka, w stronę Mroczkowic i Grzbietu Kamienieckiego.

Wioska była jedną z najstarszych na tutejszym terenie, niektórzy kronikarze przypuszczali, że jest starsza od Mirska. Należała w przeszłości do dóbr dominium Gryfa. Nazwa wywodzi się od lasów dębowych, które tutaj rosły i wielkiej ilości żołędzi – stąd nazwa Eicheldorf, potem Egelsdorf.

Starsza fotografia przedstawia widok na Mroczkowice z lat dwudziestych XX wieku. W tym okresie, 16 czerwca 1925 roku, Mroczkowice miały 720 hektarów i 477 mieszkańców. We wsi było 9 rzemieślników, 3 karczmy i szkoła z dwoma nauczycielami (jeden z nauczycieli nazwiskiem Adam był ojcem głównego lekarza uzdrowiska Bad Flinsberg i osobistego Schaffgotschów, którego nazwisko zostało uwiecznione w nazwie źródła powyżej uzdrowiska – Adams Quelle).

Stacja kolejowa Mroczkowice

 


Jak było ze sportem i czynnym wypoczynkiem sto lat temu w Mirsku? Nie było Włókniarza, ale za to kąpielisko, korty tenisowe i „dom gimnastyki” (Turnerheim), później także schronisko młodzieżowe.

 

 


Wróćmy jeszcze na chwilę do rynku i odnowionej fontanny z misiem. Cieszy oko, mam nadzieję że na dłużej niż niż „u lwa”, czyste wnętrze basenu fontanny i czysta woda. Z doświadczenia na Twitterze wiem, że nasza władza nie lubi przypominania o zaniedbaniach w utrzymaniu czystości w fontannie. Liczmy więc na to, że do takiego stanu, jak był wiele, wiele lat niedźwiedź już nie wróci.

Aby zmniejszyć nieco upały – porównanie miśka w zimowej szacie z obecnym.


 

Skoro już przy fontannach – jeszcze jedno ujęcie fontanny z chłopcem.

jeden komentarz dla “Co było, a nie jest… 13”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *